Koniec roku (ostatni kwartał) jest dobrym momentem na zakup nieruchomości z kilku względów:
- deweloperom zależy na jak najlepszych wynikach sprzedażowych i chętnie nagradzają za nie pracowników, świątecznymi premiami, ranking sprzedanych mieszkań w roku X bardzo wpływa na wizerunek i powodzenie w kolejnych latach;
- banki również chcą pochwalić się wysokim wynikiem sprzedaży kredytów hipotecznych, chętniej będą zgadzać się na negocjacje i upusty;
- od nowego roku zmienia się wysokość wkładu własnego (pozornie, ponieważ dodatkowe 5% można będzie zawrzeć w ubezpieczeniu)
Zachęcani korzystnymi warunkami TYLKO DO KOŃCA ROKU, trzeba zachować rozwagę, aby nie wpakować się w pułapkę drobnego druczku lub nie do końca przeczytanych warunków.
Oto najczęstsze pułapki przy kupnie mieszkania:
- Wkład własny to jeszcze nie wszystko.
Aby zostać szczęśliwym posiadaczem własnego M, trzeba posiadać całkiem sporo gotówki. Nie wystarczy 10 proc. wkładu własnego, ponieważ na samym początku takiej transakcji dochodzą kolejne koszty: podatku, notariusza, opłaty sądownicze, opłaty dla biura pośredniczącego. Ile na to wszystko będzie trzeba wydać?
Kwota ta może sięgać kolejnych 4-5% wartości nowego mieszkania, przy rynku wtórnym koszty tez mogą wzrosnąć nawet o wartość wkładu własnego.
- Jest różnica między zadatkiem a zaliczką.
Różnica jest potężna – szczególnie, jeśli nabywca nie jest pewien czy posiada zdolność kredytową albo czy zdąży z formalnościami bankowymi do wyznaczonego w umowie dnia podpisania umowy końcowej. Czemu jest to tak ważne? Zaliczka to kwota, która w razie braku zawarcia umowy zostaje zwrócona nabywcy. Tymczasem zadatek musi zostać oddany kupującemu w podwójnej wysokości, gdyby do transakcji nie doszło z winy sprzedającego, a jeśli do transakcji nie doszło z winy nabywcy – sprzedający może zachować zadatek.
Kwestia ta jest bardzo ważna już w momencie podpisywania umowy przedwstępnej i określenia formy przekazania pieniędzy sprzedającemu.
W efekcie, jeśli potencjalny kupujący wpłaci zadatek (może to być kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych) i okaże się, że nie posiada wystarczającej zdolności kredytowej, a więc nie dostanie kredytu na zakup, pieniądze mogą przepaść.
Z drugiej strony, kupujący może też wykorzystać instytucję zadatku, aby zapewnić sobie większe bezpieczeństwo przy transakcji. Istnieje mniejsze ryzyko, że sprzedający po znalezieniu nabywcy, który zaproponuje wyższą cenę za lokal, zdecyduje się na zerwanie pierwotnej umowy, jeśli ciążyć na nim będzie zobowiązanie oddania zadatku w podwójnej wysokości. Jeśli takiej sytuacji kupujący się obawia może dążyć do wpłacenia zadatku w jak największej wysokości.
- Do zapłaty rata i koniec.
Porównując konkretne oferty mieszkań trzeba też odpowiedzieć na pytanie: jakie będą comiesięczne koszty utrzymania takiej nieruchomości? Oprócz raty kredytu trzeba więc wziąć pod uwagę opłaty administracyjne, za media, wszystkie podatki i opłaty.
- Lokalizacja.
Ważna z punktu widzenia kupującego mieszkanie i sprzedającego. Nieruchomości w dobrej lokalizacji cieszą się większym zainteresowaniem. Również jest to czynnik, który pozwala na podniesienie wartości czyli ceny mieszkania.
- Wysokość rat może się zmienić.
Obecnie na rynku mamy dość niskie stopy procentowe. Oznacza to nic innego jak to, że koszty kredytu mogą wzrosnąć.
Podwyżki rat więc nie będą dotyczyły tylko osób mających kredyt w obcej walucie.
Zatem trzeba być czujnym i rozważnym w decydowaniu się na takie zobowiązanie.
Jeśli artykuł jest dla Ciebie wartościowy, proszę, udostępnij go na swoim fejsbuku